...czterdzieści lat minęło...
Obudziłam się w szampańskim nastroju. Miałam ochotę skakać ze szczęścia, chociaż osiem godzin temu nastąpiła automatyczna zmiana kodu na czwórkę z przodu. Śniadanko, kawka i zabieram się za pieczenie, gotowanie, szykowanie… Krzątając się jeszcze po sypialni słucham piosenki Music to watch girls by! Ależ to optymistyczny kawałek!
Nawet nie wiem kiedy zjawiłam się w kuchni. Na dole zaczął się mój matrix!
wtorek, 30 marca 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz